wtorek, 27 maja 2014

Etude a l'Artichaut de Veronique Enginger


Tego zielnika jeszcze nie widziałam ale jak tylko zobaczyłam trafił na listę tych, które muszę koniecznie wyszyć.

 Proszę Państwa,  przedstawiam Karczocha.


  


Teraz udaję się na poszukiwania schematu. Mam nadzieję, że w przepastnych głębiach internetu uda mi się go wygrzebać.

niedziela, 18 maja 2014

Etude de botanique - Le fuchsia

Fuksje skończyłam już wieki temu ale dopiero niedawno udało mi się zrobić jej kilka zdjęć. Jak widzicie nie jest jeszcze oprawiona bo cały czas nie trafiłam na ramkę, która by mi się podobała. ale z samego haftu jestem bardzo zadowolona.
Haftowałam na lnie obrazkowym w kolorze piaskowym, muliną DMC.









wcale się nie różnią od tych prawdziwych :-)




Powoli przymierzam się do dalszych zielników. Chyba następny będzie oset.

Dziękuje za wszystkie komentarze komentarze pod moim Panem Muchą. Czytanie ich daje takiego kopa do pracy, że szok. Mam nadzieję, że i moje skromne fuksje będą się Wam podobać.

wtorek, 13 maja 2014

Mr. Much

Witam po bardzo długiej przerwie. Nie miałam zupełnie czasu na haftowanie (no może godzinka tygodniowo się uzbierała) ale u Was byłam częsty gościem.
Jakiś czas temu odwiedziłam Agę z Haftów Jarzębinowych i zakochałam się w Panu Musze. Aga była tak dobra, że podzieliła się ze mną wzorkiem i Pana Muchę mam i ja :-)

Dzięki Aga!



Haftowałam na  lnie, którego całe 2 metry znalazłam szperając w używanych rzeczach. Nie jest to len idealny do haftów ponieważ krzyżyki nie wychodzą równe a bardziej w prostokącie ale pomyślałam, że przy Tym hafcie aż tak tego nie będzie widać. Moim zdaniem wyszło całkiem przyzwoicie. Same oceńcie.










Nie miałam nici metalizowanej. U mnie nie ma szans jej kupić a zamawiać przez internet tylko jednej mulinki nie ma sensu, dlatego skorzystałam z najzwyklejszej złotej nici jaką można kupić w pasmanterii. Chyba wyszło nieźle?




A to już cały Pan Mucha nawet już oprawiony.


materiał :len nieznanego pochodzenia
mulina: DMC + złota nić krawiecka

Aktualnie pracuję nad dwoma projektami. Nadal dłubię moją damę oraz drugi, który będzie niespodzianką. No i oczywiście cały czas do Was zaglądam. Nie wiem tylko dlaczego, nie wszystkie moje komentarze są widoczne. Po napisaniu widzę komentarz a potem jak jeszcze raz wchodzę to już go nie ma. Czary mary. Ale mimo to będę do Was nadal zaglądać :-)