piątek, 27 lipca 2012

Cudowny Obrus

Moja ostatnia wyprawa na bazarek zaowocowała jak zwykle obrusikiem :-) Tym razem trafił mi się naprawdę bajeczny. Nie wiem dlaczego ludzie wyrzucają takie rzeczy! Ja choć nie mam w sumie stołu aby go położyć to nie wahałam się ani chwili. Jest prześliczny! I oczywiście ręcznie robiony!
Nie udało mi się zrobić zdjęcia całego, bo nawet nie miałam gdzie go rozłożyć ale może potem nadrobię.

Każdy róg wykończony koronką i haftem.





Brzegi wykończone misternie

 

Przez środek w kształcie owalu poprowadzona wstawka z koronki (ręcznie robionej) otoczona haftem, który powtarza wzór z rogów.






Po bokach 3 x powtórzony mały hafcik 




Kilka szczegółów





Teraz tylko marzy mi się mały domek abym mogła te wszystkie moje zdobycze użytkować. A tym co takie cuda wyrzucają to się dziwię.










środa, 25 lipca 2012

Tchibo - kolekcja samodzielne szycie i projektowanie

W Tchibo fajna nowa kolekcja. Można znaleźć kilka fajnych drobiazgów. Chyba na coś się skuszę :-)

Kawałki materiałów



Nożyczki

Fajny zestaw nici. Myślę, że go kupię ze względu na szpulki do maszyny.



śliczne guziczki


i wstążki





ładne :-)

wtorek, 24 lipca 2012

Szukam

Szukam jednego schematu. Chciałam wyszyć mojej siostrze. Czasu mam mało a nigdzie wyraźnego wzoru nie ma. Jak się nie uda to będę musiała coś innego wymyślić. Trudno. Ale jakby ktoś miał i zechciał się podzielić byłabym wdzięczna :-)


poniedziałek, 23 lipca 2012

Dama - odsłona pierwsza

Po długich perypetiach ruszyłam z haftem mojej orientalnej damy. Wolno idzie bo czasu brak. Lato, więc młody chce się wyszaleć na dworze. Najchętniej cały czas by tam siedział a jest w takim wieku, że pilnować go trzeba no i jeszcze najbardziej lubi się bawić z mamą!
W ten weekend też mu się włączył tryb "mama" i nie zostawiał mnie ani na chwilę. Cały czas chciał się ze mną bawić. A że siły ma niespożyte to zasypia o 22 i dopiero wtedy mam czas coś podłubać. A przeważnie wtedy chce mi się spać :-)
Koniecznie muszę sobie kupić lampę z lupą bo ciężko mi się haftuje na czarnej kanwie przy tym świetle co mam. Ale powoli się rozglądam i jak tylko uzbieram fundusze to nie omieszkam jej kupić.
A tak oto przedstawia się to co udało mi się zrobić.



Haftuję jedną nitką muliny DMC  na czarnej 18 Zweigart. Ciężko jest ale nie poddaję się :-) Nawet widać, że rysując linie pomyliłam się. Tych oczek przy złym świetle naprawdę nie widać. Biała 18 jest bez porównania lepsza przy pracy.



piątek, 20 lipca 2012

Jeszcze o przechowywaniu muliny

A co powiecie na takie rozwiązanie?





Trafiłam na nie przeglądając stronę http://www.goldenkitestore.com/
Pomysł fajny ale jakoś do końca do mnie nie przemawia. Wole moje pudełeczko.

Korci mnie jakiś Goldenek. Tylko przy moim tempie i ilości rozpoczętych projektów to chyba wyszyję jakiegoś Goldenka dopiero po śmierci :-)

piątek, 13 lipca 2012

Mały miś

Nie dało mi i musiałam go wyhaftować :-)
Będzie z tego kartka dla pewnego maluszka. Albo mały obrazek.



Korzystałam ze schematu jaki dostałam w ramach akcji "Diagram za mulinę"



Tak wyglądał po raptem jednym wieczorze. Choć początkowo wydawało mi się, że bardzo wolno idzie to potem juz poleciało jak z górki.



A tu już miś wzbogacony o backstich


 Po raz pierwszy też miałam okazję wypróbować mój nowy nabytek w postaci flamastra spieralnego. Jak widać spisał się znakomicie i teraz mały miś czeka tylko na odpowiednia oprawę i nowego właściciela



Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze. Sś jak balsam na moją duszę :-)

czwartek, 12 lipca 2012

kolejna serwetka

Haft w każdej formie mnie zachwyca. Podziwiam te misternie, ręcznie wykonane cuda. Tak jak pisałam wcześniej, czasami wśród ciuchów czy staroci trafi mi się u mnie na rynku jakieś małe dzieło sztuki. Dziś prezentuję serwetę ( a może bieżnik, sama nie wiem). Małe to a cieszy oko.


Całość zrobiona ręcznie. Nawet koronka ręcznie przyszyta. Ja bym tak nie umiała.

A tu kilka zbliżeń:




Wiem, że jakoś zdjęć może nie powala ale mój aparat na lepsze nie pozwala. Może kiedyś uda mi się kupić coś innego i wtedy lepsze zdjęcia murowane.


Dziękuję Wam za wszystkie miłe komentarze. Super się Was czyta :-)

wtorek, 10 lipca 2012

Przechowywanie muliny.

Każdy ma na to swój sposób. I każdy, jak tylko odpowiada właścicielowi jest dobry.
Ja swojego szukałam dość długo. Pierwotnie, były to motki trzymane w torebeczce. Szybko z tego zrezygnowałam bo bardzo szybko pogubiłam się w kolorach. Etykiety mi gdzieś ginęły itp.
Zakupiłam sobie małe torebeczki strunowe i tam trzymałam każdy kolor osobno na torebce pisząc mazakiem numer. Numery się ścierały więc naklejałam małe karteczki (takie jak ceny) z numeracja. W sumie sposób dobry bo mogłam do torebki chować kawałki nitek, które mogły mi się przydać później. Jednak nie byłam w stanie utrzymać tam porządku. Torebki w jakiś niesamowity sposób przemieszczały się. Nie chciały grzecznie sie układać.  Panował w nich niesamowity bałagan.
No i wtedy postanowiłam spróbować bobinek i.... zakochałam się w nich :-)
Wszystko wygląda tak ładnie, poukładane tak jak lubię! Brakuje mi tylko fajnego opakowania do nich. Na razie przechowuję je w pudełku po perfumach.


ale myślę docelowo o czymś  innym. Owszem moge kupić plastikowe pudełko na bobinki ale buszując w siecie trafiłam na takie cudo!



Czyż nie jest wspaniałe????
Jest to drewniane pudełko (kuferek) z limitowanej serii DMC.
Posiada 4 szuflady w kórych mozna zmieścić do 480 w pełni nawiniętcyh bobinek. Na górze wyłożony aksamitem schowek gdzie można trzymać wszystkie potrzebne przydasie.

Jest też wersja na motki:  

 

  

Z tego co się zorientowałam, to sprzedawana jest z wyposażeniem, czyli motkami muliny.

 Podczas buszowania po zagranicznych sklepach internetowych trafiłam jeszcze na takie cuda do przechowywania.

 


Nie wiem jak te wszystkie pudełeczka sprawdzają się w praktyce ale są śliczne.

Na koniec znalazłam przepiękny zestaw nożyczek. Fajnie by było takie mieć :-)



piątek, 6 lipca 2012

Diagram za mulinę

Wczoraj wróciłam do domu dopiero o 22 więc nie miałam czasu na wyszywanie, ale za to czekała na mnie przesyłka.

Trwa akcja "Diagram z mulinę'. Za kupienie 8 motków i przesłanie paragonu na którym koniecznie musi być napisane mulina DMC można dostać książeczkę z diagramami oraz mini zestaw do wyszywania. Szczegóły można znaleźć tutaj.




Ja niedawno robiłam zakupy więc fakturę do nich wysłałam. Zrobiłam to @ bo na pocztę w ten upał iść mi się nie chciało. A oto co otrzymałam:


Dokładnie to co na ulotce.
 Miniaturowy miś, z kawałkiem kanwy, nićmi i igłą.



Oraz książeczkę w której zamieszczono kilka mini haftów idealnych do wykorzystania w domu.



A tu trochę zbliżeń tego co w środku.



 







Niektóre bardzo mi się podobają i już zastanawiam się ja je wykorzystam :-)