czwartek, 12 lipca 2012

kolejna serwetka

Haft w każdej formie mnie zachwyca. Podziwiam te misternie, ręcznie wykonane cuda. Tak jak pisałam wcześniej, czasami wśród ciuchów czy staroci trafi mi się u mnie na rynku jakieś małe dzieło sztuki. Dziś prezentuję serwetę ( a może bieżnik, sama nie wiem). Małe to a cieszy oko.


Całość zrobiona ręcznie. Nawet koronka ręcznie przyszyta. Ja bym tak nie umiała.

A tu kilka zbliżeń:




Wiem, że jakoś zdjęć może nie powala ale mój aparat na lepsze nie pozwala. Może kiedyś uda mi się kupić coś innego i wtedy lepsze zdjęcia murowane.


Dziękuję Wam za wszystkie miłe komentarze. Super się Was czyta :-)

4 komentarze:

  1. świetna! ja też zwracam uwagę na takie rzeczy... mimowolnie oko samo wypatruje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to też mam tak wyostrzony wzrok, że żaden hafcik mi nie umknie. Choćby kawałek wystawał :-) Zawsze znajdę. A jak znajdę cieszę się jak dziecko.

      Usuń
  2. nie wiem dlaczego ludzie pozbywaja sie takich slicznosci...biezniczek jest sliczny a hafcik na nim bardzo delikatny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też sie dziwię. Dla mnie to niepojęte. Jeszcze żeby miał plamę, dziurę albo coś w tym stylu ale taki nie był. Już mam całą komodę takich cudów :-)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.