Jakiś czas temu odwiedziłam Agę z Haftów Jarzębinowych i zakochałam się w Panu Musze. Aga była tak dobra, że podzieliła się ze mną wzorkiem i Pana Muchę mam i ja :-)
Dzięki Aga!
Haftowałam na lnie, którego całe 2 metry znalazłam szperając w używanych rzeczach. Nie jest to len idealny do haftów ponieważ krzyżyki nie wychodzą równe a bardziej w prostokącie ale pomyślałam, że przy Tym hafcie aż tak tego nie będzie widać. Moim zdaniem wyszło całkiem przyzwoicie. Same oceńcie.
Nie miałam nici metalizowanej. U mnie nie ma szans jej kupić a zamawiać przez internet tylko jednej mulinki nie ma sensu, dlatego skorzystałam z najzwyklejszej złotej nici jaką można kupić w pasmanterii. Chyba wyszło nieźle?
A to już cały Pan Mucha nawet już oprawiony.
materiał :len nieznanego pochodzenia
mulina: DMC + złota nić krawiecka
Aktualnie pracuję nad dwoma projektami. Nadal dłubię moją damę oraz drugi, który będzie niespodzianką. No i oczywiście cały czas do Was zaglądam. Nie wiem tylko dlaczego, nie wszystkie moje komentarze są widoczne. Po napisaniu widzę komentarz a potem jak jeszcze raz wchodzę to już go nie ma. Czary mary. Ale mimo to będę do Was nadal zaglądać :-)
Wyszedł wspaniale ten "Pan" :)
OdpowiedzUsuńCo do komentarzy to gdzieś czytałam, że bloger coś miesza i zmienia ustawienia automatycznie. Dlatego część komentarzy może być wrzucana do weryfikacji a dziewczyny nie mają o tym pojęcia.
Chaga, dzięki. Pochwała z Twoich ust to naprawdę coś znaczy.
UsuńPiękny haft, doskonale prezentuje się na tym lnie!:) i oprawa idealna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko☺
Dziękuję. Rameczka troszkę za mała ale tylko taką miałąm.
UsuńBeatka, wygląda rewelacyjnie! Moim zdaniem ten kolor lnu jeszcze bardziej podkreśla charakterystyczne kolory Mucha, a wiec wyboru dokonałaś super!:))
OdpowiedzUsuńNo i wykonanie i oprawa- świetne! :)
Cieszę się, że sie podzieliłam:)
A ja bardzo dziękuję :-)
UsuńMnie się bardzo podoba - wyszło rewelacyjnie. Rameczka bardzo dobra, nie wygląda na "za małą".:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :-)
UsuńPan Much!... Wspaniale wyszedł! Przypomniałaś mi też, że chyba zapomniałam o swoim:) Ale skleroza nie boli.... Twoja Mucha fantastyczna!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, fajny wzorek i bardzo miło się go wyszywało.
UsuńPan Much jest ekstra! Pięknie wyszedł!
OdpowiedzUsuńLen bardzo ciekawy.
Len jak tylko dorwałam w swoje ręce to od razu wiedziałam, że pójdzie na hafty. Tylko, że jak pisałam, krzyżyki są w prostokącie a nie kwadracie.
UsuńPiękny ten Much :) A krzyżyki w prostokącie w niczym nie przeszkadzają przy takim niedużym hafcie.
OdpowiedzUsuńW ramce wygląda rewelacyjnie :)
Dołączam się do dziewczyn..Świetnie wyszedł Twój Pan Much!
OdpowiedzUsuńKolor lnu jak i oprawa super. Pozdrawiam;)
Piękny jest Twój Pan Much, ja też miała przyjemność go wyszywać :) mój też jest oprawiony tylko jeszcze nie miał prezentacji na blogu :)
OdpowiedzUsuńNo nareszcie go pokazałaś;) Jak zapewne się domyślasz ( przy okazji odpowiadam na Twoje pytanie ) jednym z najbliższych moich haftów będzie owy Pan;)
OdpowiedzUsuńNa lnie? Szacun. Piękny haft.
OdpowiedzUsuńLen wcale nie taki straszny. Bardzo dobrze się na nim haftuje.
Usuń